niedziela, 9 sierpnia 2015

Kochani!



Strasznie was przepraszam, ale na 80 % nie wyrobię się już dzisiaj z nowym rozdziałem.
O dwudziestej idę na trening, wrócę około wpół do dziesiątej. Pisanie rozdziału zeszłoby mi
do pierwszej lub drugiej w nocy, ponieważ staram się, aby każdy był o stronę dłuższy od
poprzedniego (a czwarty miał osiem stron, więc..). Dodam go jutro około południa, specjalnie
wstanę wcześniej niż zwykle, żeby na 100000% jutro o dwunastej ewentualnie wcześniej,
rozdział był już dodany.
Mam straszne wyrzuty sumienia, bo miałam go dodać piątego sierpnia, później mówiłam, że
będzie już dziś, a znów nawaliłam. Przepraszam was bardzo, nie chcę żebyście pomyśleli, że
o was zapomniałam, czy coś w tym stylu... Po prostu nienawidzę pisać z przymusu, bo wtedy
moja wena gdzieś ucieka.
Także, jutro o godzinie dwunastej w południe, rozdział będzie dodany.
Jeszcze raz bardzo was przepraszam.


Chciałabym ogromnie podziękować Wiktorii Węcławek, za niespodziankę w postaci nagłówka.
Jak widzisz, zmieniłam odrobinę położenie tekstu, ponieważ całość była za duża i po dodaniu nie było widać całego napisu. Strasznie ci dziękuję, nagłówek jest piękny, a jeszcze piękniejsze jest
 to, że sama z siebie postanowiłaś go dla mnie wykonać, poświęcając swój cenny czas.
 Jestem ci bardzo wdzięczna!

Dodałam również pasek z muzyką :) piszcie, czy według was piosenki pasują do bloga :D
    Clarence

2 komentarze:

  1. Wszystko rozumiemy! :) To normalne, że autorzy i autorki blogów mają też własne życie, więc nie masz za co przepraszać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam!
    Czytam twój blog od niedawna i jestem zachwycona nim. Nie przejmuj się, że się nie wyrabiasz, każdy powinien robić coś z przyjemności, a nie z przymusu. Życzę weny i powodzenia w dalszym pisaniu. :*
    Zuzka

    OdpowiedzUsuń